Mediator czyli kto?

12 maja, 2022 9:03 am

Bycie w roli mediatora wiąże się z potrójnym wyzwaniem. Po pierwsze, będąc w tej roli nie stoję po żadnej ze stron. To czasem bywa trudne, bo mam swoje poglądy, wartości i przekonania, które determinują moje postrzeganie innych ludzi.

Po drugie mój udział jako mediatora w tym procesie nie kończy się z mojej strony wyrokiem kto ma rację w danej sprawie. Od wydawania sądów jest sąd, a ja i tak wiem, że rację mają obie strony tyle, że każdy swoją. Poza tym bywają takie obszary których nie obejmuje żaden regulamin i tam pozostaje się tylko dogadać. Albo walczyć. Tu wyzwaniem jest powstrzymanie się od wydania werdyktu rozstrzygającego, który potwierdzi moje kompetencje jako skutecznego, no właśnie, kogo? Sędziego?

Po trzecie, jako mediator nie poprowadzę tego spotkania, tak żeby strony konfliktu nie musiały ze sobą rozmawiać, a rozwiązanie pojawiło się samo albo zostało podane przeze mnie. W tym przypadku wyzwaniem bywa pozbawienie złudzeń uczestników sporu, że tak się stanie i wyjaśnienie, że nie na tym polega moja rola jako mediatora.

Jako mediator jestem odpowiedzialny tylko i wyłącznie za stworzenie warunków do tego żeby była jak największa szansa, że zwaśnione strony w trakcie rozmowy same znajdą satysfakcjonujące ich (mniej lub bardziej) rozwiązanie. Ja w tej roli tylko pomogę im rozmawiać w sensowny sposób ale ich z tej rozmowy nie wyręczę. Pomocą są dla mnie reguły spotkania, z którymi zaznajomię uczestników sporu zanim usiądziemy do rozmów. Jeśli strony zaakceptują te reguły zaczyna się zasadnicza część procesu.

Kategoria: